Ekologiczne pakowanie ma coraz większe znaczenie…

Zero Waste na poważnie

W trzeciej dekadzie XXI wieku nie ma już chyba osób, które nie słyszałyby o znaczeniu ekologii, ruchu „less waste” czy „zero waste”. O ile z przekonaniem przytakujemy sloganom i wypowiedziom ekologów, o tyle z wprowadzeniem pewnych nawyków w życie codzienne bywa już różnie. Oczywiście – nasza świadomość społeczna jest nieporównywalnie większa od tej sprzed 20 lat – sortujemy śmieci, odzyskujemy surowce, wymieniamy piece i samochody, staramy się nie marnować żywności, ale czy nie znalazłoby się co najmniej kilka „drobiazgów”, do których moglibyśmy bardziej się przyłożyć? Wszyscy wiemy, że tak. 

Ekologia vs Design – czy to się uda?

Dobrym przykładem, który może przemówić nam do sumienia jest waga, jaką do ekologii przykładają Skandynawowie. Dbałość o środowisko naturalne wysysają z przysłowiowym mlekiem matki i traktują tę sprawę śmiertelnie poważnie. Ekologia w ich rozumieniu przekłada się na każdą sferę życia – do tego stopnia, że nawet ludzie zamożni żyją raczej skromnie, bez emanowania coraz to nowszymi, droższymi i… zbędnymi gadżetami. Szeroko pojęty styl skandynawski jest ujmujący wręcz w swojej prostocie, a jednak przyjął się na całym świecie stając się wyznacznikiem dobrego gustu. Zatem, czy naprawdę potrzebujemy aż tylu rzeczy? Czy musimy je wciąż wymieniać na nowe, nie zastanawiając się przy tym co dzieje się ze starymi? 

Dodając do listy grzeszków także opakowania tych nowych, „niezbędnych” rzeczy zaczyna wychodzić na światło dzienne poważny problem. Wszyscy znamy uczucie towarzyszące odpakowywaniu jakiegoś drobiazgu z kilku warstw kartonowych, plastikowych i styropianowych zabezpieczeń. Taki sposób pakowania wygląda efektownie, ale czy nie rodzą się wówczas wątpliwości, czy aby na pewno tak duża ilość materiału powinna po 30 sekundach ekscytacji trafić na wysypisko? Czy to konieczne, stosowne, odpowiedzialne?

Drogie i luksusowe vs stylowe i skromne?

Czy aby nie tęsknimy za czasami, kiedy na zakupy wychodziliśmy z wiklinowym koszykiem lub lnianą torbą? Gdy czekoladę, marmoladę lub chałwę kupowaliśmy na kilogramy i pakowaliśmy w szary papier, po mleko chodziliśmy z własną butelką, a prezenty i ich opakowania wykonywaliśmy ręcznie z tego, co akurat mieliśmy w domu? Dziś nawet tak niezobowiązujący prezent jakim jest butelka wina pakujemy w celofan z poliestrową kokardą i wkładamy do wielowarstwowej, błyszczącej torebki. Przykłady możemy mnożyć w nieskończoność… I tak, wpadamy w pułapkę konsumpcjonizmu, którego skutkiem ubocznym jest degradacja środowiska – lub nazywając rzeczy po imieniu hałdy śmieci w wątpliwy sposób ubogacające nasz krajobraz.

Odnosząc się do kwestii opakowań, zwróćmy uwagę na ich przeznaczenie. Czy mają być wyłącznie piękne, czy mają też ochraniać znajdujący się wewnątrz produkt przed zniszczeniem – na przykład podczas transportu? Czy mają być lekkie i zajmować mało miejsca? Jest wiele sposobów aby połączyć piękne z pożytecznym – wystarczy się na nie otworzyć. W sieci znajdziemy mnóstwo przykładów jak pakować i zabezpieczać produkty i prezenty z wykorzystaniem surowców naturalnych i ekologicznych produktów ZERO Waste. Klasyki to sznurek jutowy i szary papier, które tworzą bazę pod efektowne kompozycje. Dodając do nich świerkową gałązkę lub jemiołę otrzymujemy cieszący oko, kieszeń i sumienie design. Dla osób, których wymówką jest brak czasu, hurtowe ilości zamawianych/sprzedawanych produktów, logistyka lub organizacja pracy również znajdą się proste i skuteczne rozwiązania. Wróćmy na chwilę do przytoczonych wcześniej butelek. Czy można je ekologicznie zabezpieczyć i jednocześnie efektownie zapakować? Oczywiście. Propozycji jest wiele. Jedną z nich jest choćby Eco Rękaw SLIVV – prosty, ujmujący i skuteczny. Forma elastycznego rękawa, który idealnie dopasowuje się do kształtu butelki stanowi piękne opakowanie i niezawodne zabezpieczenie w jednym. Więcej informacji na temat produktu możemy znaleźć tu: https://selglam.com/kat/pakowanie/pudelko-wino